Dlaczego pokochałam czytnik do robienia notatek reMarkable
Czytnik (tablet) do robienia notatek reMarkable (www.remarkable.com) pierwszy raz poznałam w roku 2017, gdy firma reMarkable wprowadzała na rynek pierwszą wersję urządzenia. Tak jak kilka lat wcześniej zachwycił mnie Amazon Kindle do czytania książek, tak samo spodobał mi się koncept czytnika do robienia notatek, który może pomieścić wszystkie notatki w jednym niewielkim urządzeniu. W 2017 roku nie byłam jednak gotowa na taki zakup, ale myśl o tym czytniku do robienia notatek towarzyszyła mi aż do roku 2021 kiedy w końcu moje marzenie się spełniło – reMarkable już w wersji drugiej otrzymałam w prezencie.
Kilka słów o dostawie urządzenia
Siedziba firmy reMarkable mieści się w Norwegii, ale urządzenie przybyło do mnie aż z Hong Kongu, gdyż właśnie tam firma ma magazyny i stamtąd jest wysyłany. Formalności celne nie były uciążliwe, gdyż cło jest opłacane przez firmę reMarkable. Musiałam tylko do biura celnego wysłać mailowo informację co to jest za urządzenie i do czego służy. Od momentu wysłania notatnika z Hong Kongu do momentu odebrania go minął więc niecały tydzień. Czytnik do robienia notatek przyszedł zapakowany w piękne pudełko i całość zrobiła na mnie duże wrażenie. Wraz z tabletem zamówiony był marker w wersji plus czyli z gumką (działanie zupełnie jak w tradycyjnych ołówkach). Jedyne co mi pozostało to kupić etui, gdyż oryginalne sprzedawane przez firmę są bardzo drogie, a po rozpoznaniu tematu na grupach facebookowych okazało się, że równie dobre można zamówić z Amazona za połowę ceny. W ten sposób stałam się właścicielką etui KuRoKo, które wygląda świetnie, chroni tablet i ma miejsce na marker, czyli coś czego oryginalne nie posiada.
Dlaczego czytnik do robienia notatek
Od zawsze była fanką notatników i kalendarzy i przez lata przerobiłam niezliczoną ich ilość, wypróbowując rożne marki i różne układy. Były to na przykład Moleskine, Love Simple planners, Planery i Notatniki Pełne Czasu, itp. Nosiłam je w torebce – jeden notes służbowy, jeden prywatny, co sprawiło, że zaczęłam kupować coraz większe torebki :). Pod koniec mojej przygody z notatnikami tradycyjnymi zaczęłam łączyć notatnik prywatny ze służbowym. Z racji pojawienia się dziecka, moja torebka zaczęła pękać w szwach i przestałam mieć miejsce na dwa grube zeszyty. To jednak powodowało, że w pracy myślałam o rzeczach prywatnych, a weekendami i wieczorami zaglądałam do notatek służbowych. Czytnik reMarkable rozwiązał ten problem. Teraz mam jeden notatnik ważący mniej niż standardowy planer w grubej oprawie. Czytnik do robienia notatek reMarkable waży zaledwie 403 gramy i jest o wiele cieńszy, bo ma zaledwie pół centymetra grubości. Miejsce w torebce zaoszczędzone, a ja w jednym urządzeniu, ale w osobnych folderach, mogę mieć rzeczy prywatne i służbowe i nic się nie miesza. Wewnętrzna pamięć urządzenia może pomieścić nawet 100 000 stron (informacja od producenta). Wielka zaleta. W reMarkable można organizować swoje notatki za pomocą folderów, można też tworzyć własne notatniki. Można również przesłać na urządzenie swoje pliki w formacie pdf i ta funkcja daje nieskończone możliwości wykorzystania różnych rodzajów notatników. Na przykład planer służbowy, prywatny, pamiętnik, tracker nawyków, dziennik biegowy, itp. Można je dowolnie je uporządkować, tak aby było nam wygodnie. Dla mnie super opcja.
Co mnie zachwyciło w reMarkable
Co już na samym wstępie też mnie zachwyciło to sposób pisania po urządzeni. To nie tylko przekaz reklamowy firmy, naprawdę ma się odczucie pisania po papierze i jest to świetne. Poza tym do wyboru mamy kilka rodzajów pisadeł – od ołówka, długopisu, cienkopisu, po pisaki czy pióro. Do tego możemy wybrać grubości kreski. Żegnaj piórniku z milionem pisaków. reMarkable jest czarno-biały, nie zobaczymy tu kolorów. Czy mi to przeszkadza? Niespecjalnie, choć na kolorowo na pewno by było jeszcze lepiej. Ale wersja czarno-biała wygląda ładnie i minimalistycznie. Mimo, że nie ma kolorów to możemy wykorzystać na przykład funkcję zakreślacza, by podkreślić co ważne. Zakreślenia nie będą jednak w kolorze żółtym czy zielonym, lecz szarym. Nie szkodzi, może kiedyś firma stworzy kolorowy notatnik – z pewnością będę dążyła do tego, by stać się jego właścicielką. Do tego czasu, cieszy mnie to odczucie pisania po papierze. W odróżnieniu od pisania po iPadzie czy innym tablecie, gdzie wiemy i czujemy, że piszemy po prostu po szkle.
A jak to wygląda w praktyce?
Z rzeczy praktycznych, które są zazwyczaj bolączką osób korzystających z tabletów, smartphonów, smartwatchy: te wszystkie urządzenia trzeba ciągle ładować. Z reMarkable jest inaczej – urządzenie ładuję co około 2-3 tygodnie, jak Kindla. Oczywiście pod warunkiem, że nie mam na stałe włączonego wi-fi. A nie mam – zarówno w Kindlu jak i w reMarkable wi-fi włączam tylko w celach synchronizacji czy załadowania nowych plików. Co więcej, markera, który właściwie jest nierozłączny z notatnikiem nie trzeba wcale ładować, działa bez przerwy.
Firma reklamuje reMarkable jako urządzenia które ma pomóc w skupieniu się i muszę powiedzieć, że coś w tym jest. Dzięki temu, że na urządzeniu możesz “tylko” pisać, nie odrywają mnie od pracy żadne powiadomienia, wiadomości, Facebooki czy gierki. Mamy za to integrację z Google Drive więc odkąd jest ta opcja, to przenoszenie plików stało się jeszcze prostsze. Możemy też wyeksportować naszą odręczną notatkę jako plik pdf. Wtedy urządzenie przekonwertuje nasze zapiski odręczne na zapis komputerowy (również rozpoznaje język polski i muszę powiedzieć, że prawie bezbłędnie).
Choć nie korzystam z tej opcji, gdyż mam swojego ukochanego Kindla do czytania książek, na reMarkable można również czytać e-booki. Urządzenie nie tylko odczytuje pliki w formacie pdf, ale również w formacie epub.
Co mogłoby być lepsze?
Czy jest coś co chciałabym, aby firma dodała do urządzenia? Jedna rzecz: podświetlenie. Tak jak cenię w Kindlu to, że mogę czytać w ciemnościach, to ta sama funkcja przydałaby się tutaj. Mam nadzieję, że kolejną wersję czytnika (jeśli kiedyś taka powstanie) firma reMarkable w w podświetlenie wyposaży.
Muszę zgodzić się ze wszystkimi na grupach na FB, którzy twierdzą, że reMarkable zmieniło ich sposób pracy i pozytywnie wpłynęło na produktywność oraz organizację życia. Korzystam z reMarkable codziennie i codziennie sprawia mi to radość.
Masz pytania odnośnie do tego czytnika do robienia notatek? Zastanawiasz się czy kupić lub chcesz się więcej dowiedzieć o jego funkcjach w tym poście nie wspomnianych? Napisz do mnie. Chętnie odpowiem na Twoje pytania.